Mimo, iż poniższa kartka nie grzeszy wizualną atrakcyjnością, to posiada ciekawą historię – z resztą jak wszystkie dokumenty publikowane na tej stronie 🙂

Ale do konkretów. W 1948 r. w wieku 16 lat i bynajmniej nie z powodów politycznych, postanawia uciec z Polski mój daleki krewny – dokładnie kuzyn dziadka. Chodziło raczej o młodzieńczy bunt i fascynację karierą wujka w Ameryce. W każdym razie pierwszym etapem na szlaku jego ucieczki była Szwecja, skąd na Boże Narodzenie 1948 r. krewny wysyła kartkę do rodziny w Polsce. Jeszcze do niedawna był to ostatni ślad, jaki po nim pozostał. Nikt nie wiedział, jak potoczyły się dalsze losy uciekiniera. Ale do czasu…. aż osobiście usłyszałem tą historię. Kuzyna dziadka, a raczej jego grób udało mi się odnaleźć w Vancouver na zachodnim wybrzeżu Kanady… I co najważniejsze rodzinie w Polsce udało się nawiązać kontakt z jego potomkami w Kanadzie.