Po kasacji oświęcimskiego klasztoru dominikanów w roku 1816 i jego zupełnej likwidacji trzy lata później, zabudowania klasztorne wraz z należącym do nich kościołem pw. św. Krzyża zaczęły popadać w ruinę. Zaniedbane przez kolejnych właścicieli Kajetana Russockiego, Leokadię Dąbską oraz jej córkę Konstancję Sobolewską zostały ostatecznie sprzedane przez tą ostatnią w 1872 roku. Nabywcami byli żydowski kupiec Landau i przemysłowiec Schonker. Zniszczony już wcześniej kościół oraz kaplica św. Jacka uległy jeszcze dalszej dewastacji i profanacji przez urządzenie w nich stajni oraz składu szmat, węgla i nafty. Stan ten utrzymywał się do połowy roku 1894, kiedy to z inicjatywy ks. Andrzeja Knycza zawiązał się społeczny komitet, który objął sobie za cel wykup podominikańskich ruin i przywrócenie funkcji sakralnych kościoła oraz kaplicy. Koszt przedsięwzięcia wyniósł 16 tys. złotych reńskich i w znacznej większości został pokryty ze składek ludności. Pewien wkład finansowy wniosły również władze kraju koronnego Galicji i Lodomerii. Prezentowane poniżej dwa dokumenty, a dokładnie sprawozdania Wydziału Krajowego dla galicyjskiego Sejmu z roku 1896 i 1897 zawierają szereg szczegółowych informacji związanych z tym tematem. Dowiadujemy się z nich m.in, że:

(…) mury kościoła przedstawiają bardzo rzadki w Polsce zabytek budownictwa ceglanego wczesnego gotycyzmu z przejścia z wieku XIII. w XIV., że zawierają i dziś jeszcze bardzo wiele cennych fragmentów architektonicznych i że ze starożytnej tej i okazałej niegdyś świątyni dochowało się jeszcze tyle, że przywrócenie jej do dawnego stanu nie przedstawiałoby zbyt wielkich trudności (…).

Skany zamieściła na swojej stronie Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa (LINK 1, LINK 2). Dokumenty można również przejrzeć poniżej, klikając na miniaturkę lub naciskając przycisk „Pobierz”.

[Kliknij, aby powiększyć]

[Kliknij, aby powiększyć]

[Kliknij, aby powiększyć]