Był 10 sierpnia 1930 roku… Niemiecki minister Gottfried Treviranus wygłasza antypolskie i podważające trwałość granicy polsko-niemieckiej przemówienie, w którym oświadcza m.in., że: „Wschód wymaga jedności i zaangażowania całego narodu niemieckiego, woli i nadziei na przyszłość. W głębi naszej duszy pamiętamy o rozdartym kraju nadwiślańskim, o niezaleczonej ranie na flance wschodniej, tym okaleczonym płacie płucnym Rzeszy.” W sumie niewiele różniło się ono od wypowiedzi innych niemieckich polityków w poprzednich latach. Niejako przy okazji, zostało to wykorzystane przez ówczesne władze sanacyjne w toczącej się kampanii wyborczej. Z ich inspiracji rozpoczęto organizowanie w wielu miastach Polski wieców antyniemieckich. Zgromadzenia miały mobilizować obywateli do popierania obozu rządowego. Jakby nie spojrzeć, podsycanie negatywnych nastrojów względem zachodniego sąsiada było pewną nowością w poglądach ekipy sanacyjnej, gdyż jak wiadomo stanowiły one raczej domenę ruchu narodowego. Ale… świat wielkiej polityki odcisnął swoje piętno również w Oświęcimiu, gdzie pod przewodnictwem burmistrza Romana Mayzla odbyła się uwieczniona na poniższym zdjęciu antyniemiecka demonstracja. Fotografia pochodzi z zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Kliknij, aby powiększyć